Polska chyba naprawdę tonie w zoofilii – i nie jest to przesada. Skala tego zjawiska nas zszokowała i przeraziła. Od ponad pół roku monitorujemy z jakich wyszukań w Internecie trafiają na naszą stronę www.czarnaowca.org zainteresowane osoby. Okazało się, że na stronę, na której opublikowaliśmy tekst o zoofilii i przemocy seksualnej wobec zwierząt wchodzi wielu – jak sądzimy – zoofili. Wyszukania w Internecie, z których trafiają na stronę nie pozostawiają żadnych złudzeń, co do tego, czego szukają:
seks zwierząt
kobiety piepszone przez zwierzęta
jak gwałcic krowe
darmowy seks zwierzat kobiet
czy ludzie kopulujom ze zwierzentami
filmy sksualne domowych zwierzat
ZOOFILIA MĘŻCZYZN
zwierzętaseks
wykorzystanie seksualne kotow
zoofilia extremalna
zoofilia z dżikimi zwierzętami
zoofilia gwalty
niewolnice gwałcone przez zwierzęta
choroba po kontakcie seksualnym za zwierzetami
waginy zwierząt
kobiety używały zwierząt do seksu
beastforum wprowadzic
zoofilia kobiety ze zwierzętami
zofilia zexxxx
seks z zwierzętami
(zachowujemy pisownie oryginalną).
Jaka jest skala zoofilii?
Temat zoofilii i przemocy seksualnej wobec zwierząt jest tematem ciężkim, dla większości osób trudnym do zaakceptowania. Badania w tym zakresie są nieliczne, słabo jest też znana skala tego zjawiska. Pewien ogląd może dawać nam liczba zarejestrowanych użytkowników największego internetowego forum zoofilskiego – BeastForum – aż 1 200 000 użytkowników.
Alfred Kinsey przeprowadził badania w latach 1948 i 1953 w Stanach Zjednoczonych, z których wynika że około 8% męskiej populacji Stanów Zjednoczonych miało przynajmniej raz kontakt seksualny ze zwierzęciem. Przy czym pośród chłopców i mężczyzn żyjących na wsi odsetek ten wzrastał aż do 40%. Statystyka były zdecydowania niższa wśród kobiet i wynosiła 3%.
W 1974 roku Morton Hunt przeprowadził kolejne badania, z których wynikało, że seksualne kontakty ze zwierzętami może mieć 1,9% kobiet i 4,9% mężczyzn. Tematem zoofilii zajmowała się również psychoterapeutka Hani Miletski, która przeprowadziła rozmowy z blisko 100 zoofilami. Ich wyniki opublikowała w książce „Understanding Bestiality and Zoofilia”. Książka jednak budzi niepokój jeśli chodzi o relatywizowanie tematu zoofilii, traktowanie jej jako orientacji i mówienie o niej w oderwaniu od kwestii ewidentnej przemocy wobec zwierząt.
Zwierzęta
Ważne jest by pamiętać, że zoofilia nie jest niegroźną perwersją, czy marginalnym zachowaniem. Jest okrutną eksploatacją zwierzęcia, które ma ograniczone możliwości obrony. Kontakt seksualny odbywa się wbrew woli zwierzęcia, które swój sprzeciw może jedynie wyrazić szarpiąc się, wyrywając, płacząc.
Ze względu na różnice anatomiczne gwałt zoofilski kończy się dla zwierzęcia często śmiercią lub trwałym kalectwem. Najczęstszymi efektami są wewnętrzne krwawienia, rozerwane organy płciowe i narządy wewnętrzne. To są oczywiście najbardziej widoczne rany – nie wiadomo jakie urazy psychiczne może natomiast wywołać gwałt u zwierzęcia.
Ofiarami zoofilii najczęściej padają psy, koty, króliki, kury, owce i konie. Przykładowo w Niemczech pomiędzy 1993 a 2000 rokiem zanotowano 1035 przestępstw seksualnych popełnionych wobec koni. Również w ostatnim czasie w Polsce media donosiły o atakach na konie i próbach dokonania gwałtu – sprawy zakończyły się karami grzywny. Zasadnicze pytanie brzmi: czy kara grzywny w wysokości 2 tys. zł jest odpowiednią karą?
Prócz aktów zoofilskich dokonywanych przez jednostki na konkretnych zwierzętach, jest jeszcze cała zorganizowana przemoc seksualna systemowo dokonywana na zwierzętach hodowanych na fermach przemysłowych na mięso i mleko. Sztuczna inseminacja to rutynowy zabieg na fermach przemysłowych. Poddawane są mu wszystkie zwierzęta – krowy, świnie, indyki, owce.
Szczególnie dotyczy to ferm mleczarskich, gdzie krowy są ciągle zapładniane za pomocą ułatwiającego to sprzętu, oznacza to, że bycza sperma jest wprowadzana manualnie przez człowieka do pochwy krowy (krowy są unieruchamiane w tzw. rape rack – klatkach gwałtu), co oczywiście, generuje duży stres i ból dla krów. Przyszli inseminatorzy uczą się poprawnego przeprowadzenia zabiegów sztucznego zapłodnienia na krowach, które jeszcze tego samego dnia mają trafić do rzeźni. Dzieje się tak dlatego, że niedoświadczony inseminator może dotkliwie poranić zwierzę, zwłaszcza w odbyt, zwieracz i w obszarze układu rozrodczego. W podobnie brutalny sposób pobiera się spermę od męskich osobników – używa się do tego celu sondy elektrycznej poddając zwierzę działaniu prądu aż do ejakulacji. Powoduje to u zwierzęcia niewyobrażalny ból. 100% indyków hodowanych w Stanach Zjednoczonych jest poddawanych takiej formie seksualnej przemocy.
Amerykańska organizacja PETA prowadziła tajne dochodzenia w rzeźniach. Aktywiści udokumentowali przemoc seksualną wobec zwierząt – począwszy od świń, na indykach zakończywszy. Wszystko zostało nagrane, a pracownicy chwalili się, że robią to regularnie.
Nie tylko zabijamy zwierzęta by produkować z nich mięso, którego wcale nie potrzebujemy do zdrowego i satysfakcjonującego życia, nie tylko skazujemy je na życie w cierpieniu przez cały czas, jaki spędzają na fermach do swojej śmierci, ale również odbieramy im ostatnie resztki intymności, prawa o decydowania o sobie. Kontrolujemy nawet taką elementarną potrzebę, jaką jest seksualności i rozmnażanie. Jako ludzie odbieramy zwierzętom wszystko.
Feministyczna pisarka Carolyn Zaikowski trafnie zauważyła że „dopóki w użyciu będą poskramiacze i klatki gwałtu, będziemy żyć w świecie gwałcicieli”. Dlatego tak ważne jest, by dokonywać etycznych i przyjaznych zwierzętom wyborów konsumenckich – wyborów produktów wolnych od przemocy na zwierzętach, produktów roślinnych. (dowiedz się jak to zrobić na naszej stronie Wybieram zwierzęta)
Symbolem wszystkich wykorzystywanych seksualnie i przetrzymywanych w domach publicznych m.in. na Sumatrze, Borneo, ale też i Holandii czy Niemiec orangutanów stała się Pony, uwolniona przez The Borneo Orangutan Survival Foundation. Została uprowadzona ze swojego naturalnego środowiska i zamknięta w domu publicznym w wiosce Kareng Pangi. Była tam zmuszana do prostytucji, codziennie golono całe jej ciało, by jak najbardziej przypominała człowieka.
Czy zoofilia jest w Polsce karana?
Mimo, że w Ustawie o ochronie zwierząt istnieje zapis o karalności zoofilii, sprawcy rzadko są karani. Podczas naszego rocznego monitoringu wymiaru sprawiedliwości i policji, jaki prowadziliśmy razem ze Stowarzyszeniem Ekostraż, wśród monitorowanych sądów rejonowych tylko w jednym znalazła się sprawa o zoofilię. Sąd w Dąbrowie Tarnowskiej rozpatrywał sprawę oskarżonego mężczyzny, który znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją rodziną – matką, ojcem i siostrą: bił, szarpał, wyzywał, groził śmiercią. Gwałcił psa i krowę. Sąd uznał, że za maltretowanie rodziny wystarczającą karą będzie – 1 rok i 6 miesięcy, za gwałcenie krowy – 3 miesiące, za gwałcenie psa – 3 miesiące. Łącznie otrzymał 2 lata pozbawienia wolności, ale karę ZAWIESZONO na okres próby 5 lat. Dodatkowo sąd zwolnił oskarżonego z ponoszenia kosztów i opłat sądowych.
(Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o tym, jak polskie sądy traktowały sprawy przemocy wobec zwierząt i wobec kobiet przeczytaj koniecznie nasz wpis na ten temat.)
Nie oznacza to, że takich spraw nie ma – oznacza raczej nikłe zainteresowanie tym tematem, podobnie jak w ogóle tematem przemocy wobec zwierząt wymiaru sprawiedliwości.
Gdy Filip Barche w 2007 roku próbował zainteresować tematem zoofilii prokuraturę odbił się od muru (więcej o sprawie można przeczytać w artykule) . Podszywając się pod osobę zainteresowaną nawiązał kontakty z zoofilami (dostępny raport). Zebrane informacje, wraz z danymi takimi jak miejsca pracy czy telefony przekazał prokuraturze. Ta umorzyła jednak śledztwo uznając że „rozsyłanie zdjęć i filmów z zoofilią pocztą elektroniczną do konkretnych osób nie jest rozpowszechnianiem pornografii”, a także co wstrząsa, że „współżycie ze zwierzęciem, o ile nie zagraża jego życiu ani zdrowiu, nie jest ani znęcaniem, ani okrutnym traktowaniem ani rażącym zaniedbaniem zwierząt”! Podobnie wygląda sprawa tzw. crush videos (są one wyjątkowo okrutną formą zoofilii – skupiającą się na maltretowaniu małych zwierząt: szczurów, myszy, chomików, królików – piszemy o nich szczegółowo w osobnym wpisie) nie została uregulowana w żaden sposób w Polsce, choć takie ustawodawstwo ma już duża część krajów np. USA, Filipiny, Wielka Brytania, Grecja.
Co robić?
Zwierzę nie może nigdzie zgłosić dokonanego na sobie gwałtu, ani nie może o nim zaświadczyć. To mogą zrobić tylko w jego imieniu ludzie, oni tylko mogą dochodzić sprawiedliwości dla zwierząt.
Reagujmy na niepokojące symptomy u zwierząt, które nas otaczają. Nie zamykajmy oczu – zwierzęta nas potrzebują! Pomocny może być opracowany przez Owcę i Ekostraż e-book jak reagować na przemoc wobec zwierząt . Tu szczególnie ważnym ogniwem są weterynarze i weterynarki, którzy jako pierwsi mogą mieć kontakt z wykorzystywanym seksualnie zwierzęciem.
Bądźmy uważni/uważne!
Aśka Wydrych